Piłsudski w Nieświeżu. Podróż ta była niespodzianką dla najbliższego nawet jego otoczenia, choć widocznie od dłuższego czasu była przygotowywana, sądząc po tym, że ściągnięto do Nieświeża z różnych stron Polski przedstawicieli arystokracji spokrewnionych z Radziwiłłami. Pretekst – dekoracja grobu rtm. Radziwiłła, adiutanta Piłsudskiego z 1919 r., który poległ w 1920 r. w czasie ofensywy na Kijów. Przyjęcie na zamku nieświeskim z honorami monarszymi. Na bankiecie toast Janusza Radziwiłła, pełen oddania, z wzmianką o córkach Piłsudskiego i odpowiedź Piłsudskiego sławiąca stary i zasłużony ród Radziwiłłów, pełna pochlebstw mowa Eustachego Sapiehy!
Zawrzało od komentarzy najdziwaczniejszych! Dekorowanie grobu adiutanta nie tłumaczyło dostatecznie wizyty, zwłaszcza iż Piłsudski nie zwykł się kierować sentymentami. Opowiadano sobie jako rzecz prawie że pewną, że jest to wstęp do monarchii, że Piłsudski, mając zamiar wziąć koronę, szuka oparcia wśród monarchistycznej arystokracji; niektórzy szli dalej jeszcze i domyślali się, że Piłsudski szuka wśród Radziwiłłów męża dla swej córki i następcy tronu.
Nieśwież, woj. nowogródzkie, 25 października
Maciej Rataj, Pamiętniki 1918–1927, red. Jan Dębski, Warszawa 1965.